piątek, 21 listopada 2014

APLIKACJA ZAWSZE I WSZĘDZIE

  
Hej, 
Jakiś czas temu odkryłam niesamowitą aplikację - E-FOOD . Teraz nie wyobrażam sobie bez niej żyć. Jej największym plusem jest chyba możliwość korzystania bez dostępu do internetu ! Zauważyłam, że jest to ostatnio rzadkość i większość programów nie działa bez niego.


Czego dowiemy się od tej aplikacji ?

Znajdziemy w niej najważniejsze informacje o  dodatkach do żywności. Jest to szczególnie przydatne podczas zakupów, gdy nie wiemy, czy dane składniki są zdrowe. Twórca o tyle się postarał, że mamy kilka możliwości sprawdzenia tego. Wystarczy, że wpiszemy nazwę dodatku ( obojętnie, czy będzie to pełna nazwa czy tylko symbol, np. E412 ). Wyskoczy nam wtedy lista o takich lub podobnych nazwach. Obok znajdują się buźki, które informują, czy dany produkt jest zdrowy albo niebezpieczny ( jak łatwo się domyślić - czerwony - najgorszy, zielony - najlepszy ).
Aby dowiedzieć się czegoś więcej klikamy w dodatek. Wyświetlają nam się informacje o źródle, ryzyku nadmiernego spożycia, dawkowaniu.
Jeśli jednak skład jest długi, a my nie chcemy wpisywać wszystkiego pojedynczo, to możemy zeskanować kod kreskowy z opakowania produktu. Wtedy wszystko na temat jego zawartości będziemy mieć wyszczególnione i opisane. Niestety aplikacja nie rozpoznaje wszystkich kodów. Na szczęście jest jednak możliwość dodania żywności do bazy danych, więc jej zbiór cały czas się powiększa :).


Mam nadzieję, że przyda wam się ta aplikacja. U mnie sprawdza się świetnie. Jeśli znacie jakieś inne, to piszcie w komentarzach. Na pewno je przetestuję :).

<< Klaudia >>    

czwartek, 20 listopada 2014

JAK WYBIERAĆ PRODUKTY ?

Hej,
W ostatnim poście było o zasadach. Jednak nie wystarczy ich przestrzegać, żeby móc powiedzieć, że się zdrowo odżywia. W większości produktów dostępnych w supermarketach, przynajmniej połowa ich zawartości, to sama chemia ( najczęściej szkodliwa ). Więc co zrobić, żeby jej nie jeść, nie mając wymyślnych ilości pieniędzy przeznaczonych na produkty spożywcze ?

Dużo osób myśli, że jedynym rozwiązaniem jest kupowanie jedzenia w specjalnych ( drogich ! ) sklepach lub pobliskich farmach czy wsiach. Właśnie nie trzeba. Oczywiście, jeśli ktoś ma tyle oszczędności, znajomości i czasu, to jest to bardzo dobre rozwiązanie, jednak większość z nas nie ma takiej możliwości lub po prostu nie ma ochoty się tym zajmować. Produkty w supermarketach również można znaleźć zdrowe i bez niepotrzebnych dodatków. Trzeba tylko trochę poszukać, a przynajmniej na początku. Potem wystarczy kupować te zdrowsze produkty, wcześniej sprawdzone, co zajmie tyle samo czasu, co zwykłe zakupy.

Kiedy zaczynałam wymieniać to, co jem, nie szukałam nigdzie w internecie zdrowych zamienników. Po prostu podczas zakupów przeszukiwałam półki z żywnością i wybierałam produkty o najlepszym składzie. Zajęło mi to dużo czasu, bo podczas jednego pobytu w sklepie zmieniałam tylko np. dwie rzeczy. Następnym razem kolejne, kolejne i tak robię do dzisiaj. Chodź teraz jest to raczej sporadycznie, ponieważ w większości mam już te zdrowe. Aby ułatwić te poszukiwania, za kilka dni powstanie nowa seria, w której pokażę konkretne już produkty. Wystarczy pójść do sklepu i wziąć z półki :).

Wracając do tematu, oto kilka wskazówek, jak samemu wybrać odpowiednią żywność.


1)  Wybierajcie produkty bez GMO ( ang. genetically modified organisms ) - Produkty takie będą oznaczone informacją "nie zawiera GMO", "not GMO", "GMO free" itp. Nie powinniśmy przecież spożywać czegoś niezgodnego z naturą, czyli przetworzonego genetycznie. Niestety produkty zawierające mniej niż 0,9 % GMO nie muszą zawierać takiej informacji.

 2)  Kolejność składników - Przeglądając skład danego produktu zwracajcie uwagę na kolejność składników. Wymieniane one są w kolejności malejącej, według masy. Np. Cukier znajdujący się dopiero któryś z rzędu ( po podstawowych i najważniejszych składnikach ) nie musi wcale oznaczać cukru złego. Przecież nawet robiąc coś w domu dodajemy go. Natomiast jeśli znajduje się on na drugim, albo nawet i na pierwszym miejscu, oznacza to, że coś jest nie tak z tym produktem.

3)  Tabela wartości odżywczych - Większość osób interesuje się tylko kaloriami, co jest dość dużym błędem. Warto sprawdzić z czego głównie składa się to, co kupujemy. Jeśli np. w 100 g produktu znajduje się 90-kilka % cukru oraz jest on, lub jego zamiennik, podany w składzie ( czyli dodany dodatkowo, a nie istniejący już w innych składnikach ), to nie jest to zbyt zdrowy wybór.

4)  Procesy, którym był poddawany produkt - Czytajcie również informacje na ten temat. Skład nie musi być wcale taki zły, choć produkt może nie być najzdrowszy. Różnorodne obróbki chemiczne itp. często są bardzo szkodliwe. Podczas tych procesów ( np. rafinacja ) powstają niebezpieczne substancje, niekorzystnie wpływające na nasze zdrowie.

5) Czytajcie skład - Pierwsze co zrobicie, po wzięciu produktu z półki, to przeczytajcie jego skład. Od początku do końca. Zwróćcie uwagę na wszystkie składniki. Decydując się o zakupie danej żywności unikajcie konserwantów, aromatów, stabilizatorów, zagęstników, wzmacniaczy smaku, barwników, emulgatorów, przeciwutleniaczy oraz środków spulchniających. 
Skąd wiedzieć czy dana rzecz jest jedną z tych zakazanych ? Są dwie opcje. Albo będzie napisane np. : "stabilizatory : .......... ". Nie ma wtedy wątpliwości co do tego, czym jest dany składnik. Jeśli jednak na opakowaniu znajduje się tylko nazwa produktu lub jego symbol, wtedy trzeba poświęcić trochę więcej czasu. Należy po prostu sprawdzić, czym jest dany dodatek - w internecie, albo, jeśli nie macie możliwości sprawdzenia tego w sklepie, skorzystajcie z aplikacji e-food. Następny post zamierzam poświęcić tej aplikacji i jej możliwościom, aby ułatwić wam pracę z nią.


No i to już chyba wszystko, co do tego jak wybierać produkty. Jeśli macie jeszcze jakieś 
pytania na ten temat, to piszcie w komentarzach, a postaram się wam jak najlepiej odpowiedzieć.



<< Klaudia >> 

poniedziałek, 17 listopada 2014

PODSTAWOWE ZMIANY

Hej,
Wydaje mi się, że ten post będzie idealny dla tych, którzy dopiero zaczynają się zdrowo odżywiać. Nie są to żadne odkrywcze rzeczy, ale bez nich nie da się pójść dalej. Wszystkie te zmiany wprowadzałam stopniowo, w przeciągu wielu miesięcy, nie spieszyłam się z tym. Do każdej przyzwyczajałam się, zanim dodawałam kolejną. Zmienienie wszystkiego od razu mogłoby niekorzystnie wpłynąć na organizm, dlatego odradzam taki sposób. 

Bez dłuższego wstępu oto 'zasady ' :

* JEDZENIE :
 
- Rezygnacja z fast food'ów ( wszelkiego rodzaju tortille, zapiekanki, hamburgery, frytki itp. ) - mają one nie tylko dużo kalorii, ale również ich skład nie jest dobry. Jeśli chcecie posta " Dlaczego ich nie jeść " to piszcie na dole. ( Pizzy z restauracji osobiście nie uważam za coś niezdrowego, OD CZASU DO CZASU można sobie na nią pozwolić :3 )

- Chleb razowy ( ewentualnie żytni ) zamiast białego - można urozmaicić sobie dietę kupując chleb z różnymi ziarnami, dodatkami.

- Razowy makaron i brązowy ryż - mają niższy indeks glikemiczny niż ich białe odmiany. 

- Zredukowanie ilości słodyczy - zawierają ogromne ilości kalorii, ale pomijając nawet ten fakt, ogromne ilości cukru w nich zawarte wpływają niekorzystnie na nasze zdrowie. Niszczy on nie tylko nasze zęby, ale również sieje spustoszenie w całym naszym organizmie. Wybierajmy domowe wypieki i wyroby lub zdrowsze wersje słodyczy, np. ciasteczka owsiane. W szczególności trzeba wystrzegać się produktów w proszku, z których w "magiczny" sposób powstają przeróżne "pyszności", ponieważ jest to w większości chemia. Jest to jedna ze zmian, z której jestem najbardziej zadowolona. 

- Jak najwięcej warzyw i owoców - mało chemii, kalorii, a dużo wartościowych substancji odżywczych. Czego chcieć więcej ?

- Unikanie czerwonego mięsa - ( wieprzowina, wołowina, baranina, konina, kaczka, gęś )
wołowina, baranina, konina, kaczka i gęś

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/Czy-warto-jesc-mieso-wady-i-zalety-jedzenia-miesa_37490.html
wołowina, baranina, konina, kaczka i gęś

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/Czy-warto-jesc-mieso-wady-i-zalety-jedzenia-miesa_37490.html
zawiera ono, więcej niż białe, szkodliwych kwasów tłuszczowych nasyconych.

- Ryby - posiadają kwasy omega.

- Koniec z serkami topionymi - zawierają wiele szkodliwych kwasów tłuszczowych, konserwantów oraz tłuszczy utwardzonych ( substancje rakotwórcze ). Poddawane są również wielu procesom chemicznym.

- Musli zamiast płatków śniadaniowych - oczywiście nie każde. Należy wybrać niezawierające żadnych dodatków chemicznych.

- Zero soli -  no może nie do końca zero, ale w jak najmniejszych ilościach. Osobiście nie potrzebuję wcale soli ( starczyłyby mi tylko pozostałe przyprawy ), jednak ciężko jest ją ograniczyć. We wszystkich posiłkach nieprzygotowywanych przez nas ( restauracje, znajomi ) są jej dość spore ilości.

* PICIE : 
 
- Woda niegazowana, niesmakowa - koniec ze słodzonymi, chemicznymi wodami 'owocowymi '.

- Herbata i kawa bez cukru - jeśli nie potraficie nagle przestać słodzić, róbcie to w coraz mniejszych ilościach, aż dojdziecie do zera. Ja również tak do tego doszłam ( wcześniej słodziłam 2 łyżeczki cukru, a teraz nie wyobrażam sobie wypić słodkiej kawy czy herbaty ).

- Soki wyłącznie 100% - pamiętajcie, aby sprawdzić skład na opakowaniu. Nie zawsze napis "100%" mówi prawdę.

- Koniec z napojami - mowa o wszystkich gazowanych ( np. Sprite, Fanta ) jak i również pozostałych napojach, jakie znajdziecie w sklepie ( np. Arizona - zawierają one bardzo dużo substancji chemicznych, choć nieraz są uważane za zdrowe z powodu często małej ilości kalorii ).

* Sposób odżywiania :
  • Ostatni posiłek nie później niż 3 godziny przed snem. 
  • Zawsze, ale to zawsze zjedzone śniadanie ( porządne ! ). 
  • Mniejsze porcje, a więcej razy w ciągu dnia. 
  • Wolne jedzenie - zostanie ono lepiej strawione, niż gdybyśmy wszystko naraz 'wrzucili' do żołądka. 
  • Jedzenie przy stole - robiąc coś innego, np. oglądając telewizję rozpraszamy się i nasz mózg rejestruje mniejszą ilość spożywanego pokarmu, co skutkuje mniejszym najedzeniem się. Muszę przyznać, że mam z tym problem, ponieważ nie zawsze mam czas na zrobienie wszystkiego, co bym chciała. Wykonuję to wtedy podczas jedzenia, ale staram się robić to coraz rzadziej.

Mam nadzieję, że informacje przydatne, oraz że znajdzie się ktoś, kto skorzysta z moich rad. Nie wnikałam głęboko w te tematy, bo mogłabym pisać i pisać. Wolę poświęcić oddzielne, ale porządne posty na każdą rzecz z osobna. Jeśli macie jakieś pytania co do tego, jak to wprowadzić w życie, jak przekonać rodzinę do zmiany nawyków żywieniowych, piszcie na dole :) .

Wstawiam jeszcze moje, niestety nie za duże, śniadanie. Jadłam je przed 7, a o tej porze     nie jestem w stanie wepchnąć w siebie nic więcej :3.


Razowy chleb ze słonecznikiem z serkiem śmietankowym Łaciate, pomidorem i oregano. Kawa ze świeżych ziaren z mlekiem 0,5 %.

<< Klaudia >>

niedziela, 16 listopada 2014

JAK TO SIĘ ZACZĘŁO ?

Hej,
Dzisiaj opowiem wam moją historię, jak wpadłam na pomysł zdrowego odżywiania, co robiłam, aby osiągnąć ten etap, na którym jestem teraz oraz skąd czerpałam informacje.

Rok temu nie przejmowałam się tym, czym jadłam. Miałam ochotę na Colę, rogala z toffi, zapiekankę, parówkę, tortillę, to po prostu to jadłam. W mojej lodówce były produkty wybrane przypadkowo ( w zależności od ceny, smaku, a nie składu i wartości odżywczych ). No bo przecież co się mogło stać od takiego jedzenia ? Opychałam się na noc, jadłam bardzo późno, podjadałam. Coś czuję, że gdyby dalej tak było to w końcu skutki pojawiłyby się w moim wyglądzie. Najgorsze jest to, że teraz prawie każdy tak je i jest to normalne.

Czemu w ogóle zrezygnowałam z takiej "wolności" ? Z początku nie robiłam tego ze względu na zdrowie ( choć teraz jest tak w 99 % ), ale po prostu zaczęłam interesować się ilością zjadanych kalorii. Chyba nikt z nas nie chciałby nagle zacząć tyć :) . Wszystko robiłam bardzo powoli. Nie rezygnowałam z niczego wcale, jedynie jadłam to coraz rzadziej. Wymieniałam również pojedyncze składniki mojej lodówki i szafek na zdrowsze zamienniki. Był to dosyć mozolny proces, ponieważ musiałam spędzić dobre 20 minut na przeglądaniu półek, aby znaleźć JEDEN  produkt. Mimo tego, nie poddawałam się.

Zaczęłam mniej więcej w styczniu, jednak dopiero pod koniec kwietnia widać było rezultaty. Zrezygnowałam już w tedy w 100 % z fast food'ów, odstawiłam wszystkie gazowane oraz wszystkie słodzone napoje, a lista zakupów znacznie się zmieniła. Wszystkie moje zmiany napiszę wam w kolejnym poście. Do dzisiaj regularnie coś wymieniam, wprowadzam, ulepszam i chyba nigdy to się nie skończy. Od kilku miesięcy zaczęłam trochę bardziej wnikać w działanie tej całej chemii i wszystkiego, co niezdrowe. Na początku były to tylko sporadyczne zmiany, teraz jednak są one ( według mnie ) ogromne i poważne. 
Było mi ciężko, szczególnie pod koniec pierwszej klasy gimnazjum, gdyż jeszcze wtedy musiałam się powstrzymywać przed wieloma rzeczami ( moja silna wola nie była jeszcze wystarczająca ). Dodatkowo nie ułatwiali mi tego znajomi jedzący to, czego ja nie chciałam. Nie miałam nikogo, kto razem ze mną przechodziłby przez to, dlatego czasami miałam takie momenty, w których chciałam się po prostu poddać. Na szczęście się udało i jestem z tego bardzo zadowolona. Wydaje mi się, że mam silną własną wolę ( z czego bym się bardzo cieszyła, gdyby tak było ).




( Min. różne odmiany smoczych owoców - pitahaji )

I jak tu woleć chipsy i zapiekanki od tego *.* . 

<< Klaudia >>

POCZĄTEK

Hej,
Nazywam się Klaudia i mam 14 lat. Chodzę do drugiej klasy gimnazjum. Interesuję się tańcem ( Modern Jazz ) oraz uprawianiem sportów. Gram również na pianinie. Zdrowym odżywianiem interesuję się od roku. Uważam, że coś już na ten temat wiem, więc chciałabym się tym podzielić z innymi, pomóc w zmianie żywienia, a może kogoś zainspirować.

Posty postaram się publikować jak najczęściej. Chciałabym, żeby to było codziennie, jednak szkoła i reszta życia tego nie ułatwiają :) . Pokażę wam, jakie produkty wybierać, aby nie jeść samej chemii. Nie każdy ma przecież czas na spędzanie kilku godzin w supermarketach tylko i wyłącznie na sprawdzaniu etykiet. Do tej pory nie znalazłam żadnej strony z listą produktów "wolnych od chemii", dlatego postanowiłam taką stworzyć i ułatwić kolejnym osobom zmianę swojego odżywiania.

Postaram się również raz w tygodniu zamieszczać dzień ze mną, czyli to, co przez ten dzień zjadłam. Pokażę wam moje sposoby na zdrowe dania, przepisy oraz wszystko co się u mnie dzieje związanego z jedzeniem. Nie zabraknie również, pojawiających się od czasu do czasu, postów opisujących wpływ i działanie niektórych dodatków do żywności itp.

W moim otoczeniu za bardzo nie ma osób, z którymi mogę podzielić się swoją pasją, dlatego mam nadzieję, że dzięki temu blogowi, poznam również zainteresowane osoby, które z chęcią wysłuchają ( a raczej przeczytają ) wszystko, co od miesięcy siedziało w mojej głowie.

Już niedługo kolejny post, w którym opowiem trochę o moich początkach.


Targ La Boqueria w Barcelonie


<< Klaudia >>